czwartek, 1 marca 2012

Beauty Blender

Przed sekundką zamówiłam właśnie mój pierwszy różowiutki Beauty Blender i wręcz nie mogę się doczekać aż do mnie dotrze ^^. Zaraz po przetestowaniu przedstawię moje pierwsze wrażenia odnośnie tego "cudeńka" jak to wszyscy wychwalają.  Do kupna tego jajeczka przekonała mnie vlogerka RockGlamPrincess, którą bardzo serdecznie pozdrawiam o ile w ogóle trafi na mojego początkującego bloga :)


Rozpoczęłam dziś również terapię dla moich włosów polegającą na wcieraniu olejku rycynowego w skórę głowy i końcówki . Zobaczymy jak moje nieśmiertelne włosy to przyjmą :)
Piszę nieśmiertelne ze względu na to że przez pół roku co miesiąc były rozjaśniane i farbowane na czerwono więc wymęczyłam je do granic możliwości, teraz jednak wróciłam do mojego niemal naturalnego ciemnego brązu.
Za tydzień pierwsze opinie na temat oleju rycynowego !

Jak skutecznie wyczyścić szczotkę do włosów i przedłużyć żywotność jednorazowej żyletki.

Nie wiem jak to wygląda u Was , ale mnie bardzo drażnią pozostałe na szczotce włosy oraz "kudełki" które przez noc z pościeli powędrowały na moje włosy, a następnie na szczotkę. O ile samych włosów w miarę szybko pozbędziemy się po prostu łapiąc za główkę szczotki i wyrywając włosy tak kudełki na niej pozostaną.
Jak się ich pozbyć ?!
Są dwa proste sposoby:

1. Jeśli jesteś właścicielką szczotki o plastikowej rączce bez obawy wrzucamy szczotkę do pralki wraz z praniem ( Jednak odpuśćcie sobie czarne pranie bo kudełki przejdą na czarne ubrania i będzie jeszcze większy problem oraz jakieś swetry o grubym splocie) .  Z taką szczotką NIC SIĘ NIE STANIE a po wypraniu będzie czyściutka i pachnąca.

2.Jeśli posiadacie szczotkę z drewnianą rączką jest już troszkę trudniej. Wrzucić jej do pralki nie możemy (może zebrać wodę). Dla mnie idealnym "czyścikiem" zwykła dwustronna szczoteczka do rąk i grzebień o wąskim rozstawie ząbków.
Taką szczoteczką szorujemy główkę szczotki pod bieżącą wodą z dodatkiem odrobinki szamponu do włosów. Pozostałe na szczoteczce kudełki i włosy wyczesujemy cienkim grzebieniem. Czasem trzeba się trochę pomęczyć, ale miło zobaczyć efekt czyściutkiej "jak nowej" szczotki do włosów.

Po umyciu szczotki do włosów szczoteczkę do rąk również przemywamy szamponem i przelewamy spirytusem salicylowym.

Szczoteczka do rąk ma zazwyczaj dwie strony "owłosione"
Drugiej strony możemy użyć o przedłużenia żywotności jednorazowej maszynki do golenia.

Przy goleniu nóg kiedy włoski na nogach są już trochę dłuższe jednorazówki lubią się zapychać. Wtedy łatwo o skaleczenia , a i efekt "gładkich" nóg nie jest już taki jak przy czystej, ostrej maszynce.
Kiedyś w takiej sytuacji  brałam z opakowania nową maszynkę albo grzebałam w niej igłą żeby pozbyć się włosków. Efekt...marny.
Najłatwiej aby pozbyć się włosków przejechać maszynką ruchem zygzakowatym ( agrrr moja wyobraźnia właśnie zwizuwalizowała mi jakby to wyglądało na skórze) po włosiu szczoteczki do rąk i...cieszymy się jak nową, ostrą i czystą żyletką!!


Pozdrawiam

środa, 29 lutego 2012

AVON matte nailwear czyli bubel wszech czasów!

Jakieś dwa miesiące temu na allegro skusiłam się na dwa lakiery do paznokci. Dopiero ostatnio dowiedziałam się, że w ogóle nie powinny były się tam znaleźć ze względu na to że AVON zastrzega sobie zakaz sprzedaży przez portale aukcyjne. No ale to nie ważne , kupiłam. Zachwycona tym , że w końcu w moim zasięgu stał się matowy lakier do paznokci na samą przesyłkę czekałam ponad tydzień.  Dwa kolorki jakie zamówiłam to black as night oraz Violetta. W buteleczce wyglądają jak zwykłe perłowe lakiery jednak na paznokciach sa doskonale kryjące i matowe. I tu już zaczyna się tragedia.
Black as night matowy jest do pierwszego umycia rąk... na stopach o dziwo utrzymuje jednak swoją matowość. Violetta utrzymuje się co prawda matowa ale... przez jakieś 20 minut. Lakiery są niezwykle nietrwałe !!
Chciałam na studniówkę mieć piękne matowe paznokcie ... a po godzinie już wyglądały jakbym poprostu zapomniała zmyć lakier z przed tygodnia ! Kiedy rano wróciłam do domu na paznokciach zostały resztki ! Dosłownie resztki lakieru które po złączeniu razem pokryły by może dwa paznokcie (?!) i do tego za nic nie chciały się domyć.
Z tego co wiem w polskim katalogu te lakiery nigdy się nie znalazły. Ja pracując w fabryce kosmetyków z których część była właśnie firmy AVON też nie zetknęłam się z nimi nigdy. Bubel jakich mało !
Z tego co wiem wszystkie lakiery tej właśnie firmy nadają się do kosza i nigdzie indziej ! No chyba że nosisz w torebce buteleczkę z lakierem i co chwile domalowujesz sobie odpryski np. stojąc na światłach.




PRZESTRZEGAM !
Widziałam też w Rossmanie nową kolekcję z Vibo, która wydała matową serię lakierów. Ktoś  miał z nimi już do czynienia?
PISZCIE

Założenie bloga

Założeniem tego bloga jest podzielenie się moimi doświadczeniami odnośnie różnych produktów, pokazanie kawałka moich modowych zainteresowań oraz nakierowanie Was kochane na moje ulubione Krakowskie miejsca, gdzie znaleźć można fantastyczne zdobycze. Chociaż w większości tego bloga chcę pisać przede wszystkim dla siebie , jako swojego rodzaju relaks.